grzybek |
Wysłany: Czw 13:09, 06 Lip 2006 Temat postu: Dowcipy o mężu i żonie |
|
Kiedy kobieta gotuje zupę w siedmiu garnkach?
- Kiedy ma okres.
- A dlaczego?
- No bo tak!!!
--------------------------------------------------------------------------------
Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczał się wiec ubierać i mówi do żony:
- Kochanie, wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz, misiaczku? - zapytała żona.
- Idę do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo, mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 5 różnych rodzajów piwa. Maż stanął zaskoczony i jedyne, co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te chłodzone kufle...
Nie zdążył skonczyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu - i wyjęła z zamrażarki wielki, oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak, skarbie, ale wiesz, w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne przystawki... nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? - żona otworzyła drzwi od szafki, a tam słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydelka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw, moje ciasteczko? ZATEM PIJ TO KUREWSKIE PIWO Z JEBANEGO ZMROŻONEGO KUFLA I ŻRYJ PIERDOLONE PRZYSTAWKI!! JESTEŚ TERAZ, DO ch*** CIEŻKIEGO, ŻONATY I NIGDZIE, k****, NIE WYJDZIESZ!!! POJĄŁEŚ, SKURWYSYNU!?!?!?
--------------------------------------------------------------------------------
Nagi mąż podziwiając się w lustrze mówi do żony:
- Wiesz, jakbym był dwa centymetry wyższy, to byłbym Apollo.
- Taak... a jakbyś miał dwa centymetry krótszego, to byłbyś Wenus.
--------------------------------------------------------------------------------
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:
- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś do domu, to go wcale nie miałeś.
--------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do domu, patrzy, a tu żona kocha się z innym. Podchodzi i zaczyna żonie wypominać:
- Jaka ty jesteś. Chciałaś futro - kupiłem Ci, chciałaś biżuterię - kupiłem, chciałaś samochód - kupiłem Ci, chciałaś... Czy mógłby pan przestać kiedy ja mówię???
--------------------------------------------------------------------------------
Mąż do żony:
- Słyszałaś? Wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety.
- Nie tylko słyszałam, ale i używam go.
- No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.
--------------------------------------------------------------------------------
Oto co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
Rok 2. [tu imię], poczekaj bo samochód!
Rok 3. Czekaj, samochód.
Rok 4. Nie widzisz samochodu???
Rok 5. Cholera, ślepa jesteś???
Rok 6. (to juz tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to właź pod koła!
--------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do domu i widzi żonę z jakimś włóczęgą w łóżku.
- Nnnnoooo.... Co ty tu robisz?
- Ten pan mnie prosił, żebym mu dała coś używanego po mężu.
--------------------------------------------------------------------------------
W szpitalu:
- Dlaczego do tej pory nie odwiedziła pana żona?
- Bo ona też leży w szpitalu.
- Tragedia rodzinna?
- Tak, ale ona pierwsza zaczęła.
--------------------------------------------------------------------------------
W noc poślubną Pan Młody nie sprawdza się jako mężczyzna. Panna Młoda stara się jak może, ale w końcu zniechęcona stwierdza:
- Wiesz, już nie mogę. Ręce mnie bolą.
- Jak się ma słabe ręce, to się nie wychodzi za mąż!
--------------------------------------------------------------------------------
Po ceremonii ślubnej młoda para opuszcza kościół. Nagle zaczyna padać ulewny deszcz. Pan młody mruczy pod nosem:
-Masz ci los. Następna przyjemność!
--------------------------------------------------------------------------------
Rozgniewana żona robi wyrzuty mężowi:
- Znam już na pamięć wszystkie twoje wykręty, kiedy wracasz do domu późno w nocy. Ciekawe co wymyślisz dzisiaj.
- Nic.
- I ty chcesz, żebym w to uwierzyła?
--------------------------------------------------------------------------------
Mąż przychodzi z pracy do domu zupełnie załamany.
- Czy ty wiesz, że koledzy nazywają mnie królem rogaczy ? - mówi do żony.
- Eee... Jaki tam z ciebie król ... |
|